sobota, 12 kwietnia 2014

♪ Epilog ♪

Któż to po­wie­dział, że nie ma na świecie praw­dzi­wej, wier­nej i wie­cznej miłości? A niechże wyrwą te­mu kłam­cy je­go plu­gawy język! Miłość, którą ja opisałam w tym opowiadaniu wydarzyła się naprawdę. Przeżyło ją dwoje wspaniałych ludzi. Ludzi, którzy pokochali bezgranicznie i pokazali światu, że takie uczucie istnieje. Praw­dzi­wa miłość, choćby wy­gasła, po­zos­ta­je czymś wielkim.  Nikt nie może na­kazać miłości us­ta­wowo. Nie można jej roz­ka­zywać ani pochleb­stwa­mi namówić do służby. Miłość na­leży do siebie sa­mej, głucha na błaga­nia i nie­wzruszo­na wo­bec prze­mocy. Miłości nie można ne­goc­jo­wać. Je­dynie miłość jest sil­niej­sza od pożąda­nia i jest je­dynym praw­dzi­wym po­wodem opar­cia się po­kusie. Są ta­cy, którzy twier­dzą, że przed po­kusą można się za­bary­kado­wać w do­mu. To ci sa­mi, którzy sądzą, że zabłąka­ne prag­nienia można wypędzić z ser­ca jak prze­kup­niów ze świąty­ni. Może można, jeśli dniem i nocą myślisz o swoich słabych pun­ktach, nie pat­rzysz, nie wąchasz, nie marzysz. Niektórzy mówią ''nie ma w nas miłości''. Nieprawda! My zrodziliśmy się z miłości i miłość zrodzi się z nas. Każdy ma w sobie serce. Serce, które może pokochać całym sobą i zaufać. Trzeba tylko uwierzyć. A to jest najtrudniejsze. Napisałam dla Was najdroższe aniołki moje wiersz:
Ludzie uważają mnie za silną, szczęśliwą, bez trosk. Na mojej twarzy często widnieje uśmiech i mam lśniące oczy. Ale to wszyst ko maska. Jednak wielka ściema! Tak naprawdę jestem słaba, smutna i mam miliony zmartwień. Mój uśmiech często jest nieszczery, wymuszony, a oczy błyszczą od łez rozpaczy i żalu. Umiem nienawidzić i kochać na równi. Jestem owieczką, która oddaliła się od swego pasterza i zgubiła w labiryncie uczuć. Nie może uciec bo nie wie jak, nie ma nikogo kto wskaże jej drogę, bo jest sama...Taką owieczka jest każdy z nas. Coraz bardziej zapuszczamy się w głąb korytarzy i ślepych uliczek. Boimy się, ale w końcu ujrzymy światełko w mroku. Podążymy za nim. Odnajdziemy właściwą drogę i będziemy szczęśliwi. Każdy będzie tylko trzeba mieć nadzieje. A to jest najtrudniejsze. Uwierzyć w niemożliwe....
To co tu pisałam było odzwierciedleniem mej duszy i burzy wewnątrz mnie. W wierszu zawarte jest piękno naszej natury istnienia. Wsłuchajcie się w melodię graną, przez miłość. Kiedy ją usłyszycie i zrozumiecie, kim jestem. Kim jest miłość. Czym jest siła Miłości. Życzę Wam słoneczka, abyście nigdy nie zapomnieli o najpiękniejszym uczuciu, które istnieje. Ja odejdę, ale ta więź która nas łączy zostanie na zawsze. Na tym blogu, ze mną i z wami. Dziękuję za te piękne chwile spędzone z Wami słoneczka! Kocham was i zawsze będę <3


Wasza Maja :*

10 komentarzy:

  1. Cudny wiersz <3 wogóle cały epilog:D
    Szkoda że to już koniec tego opowiadania będę tęsknić :D

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest takie piękne!
    Zaraz się rozpłaczę... Wdech... Wydech... Wdech... Wydech... Spokojnie, spokojnie... Jak ja mam być spokojna, skora tak piękny blog się skończył? :(
    Ale jest jeszcze nadzieje na drugi sezon oraz jest jeszcze drugi blog.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeju jak wruszającu epilog :")
    Strasznie jest mi smuto że to już koniec. :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow. Cudny epilog, podziwiam cię za to opowiadanie ♥ Piszesz świetnie i bardzo przykro mi, że to już koniec. Na każdym twoim rozdziale szczerze się uśmiechałam, a moje serce wypełniało ciepło. Masz niesamowity talent ♥
    Trudno mi będzie rozstać się z twoim blogiem ;c
    Kocham ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Płacze. Szkoda że to opowiadanie się skończyło. Piszesz cudownie. kocham cie mała :* kamila :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Super, genialny.
    Szkoda, że to koniec.
    <3 <3 Karcia 546 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja...... brak mi słów. Ja nie mogę uwierzyć w to, że kończysz tego bloga. Nie potrafię tego przepuścić przez myśl. Czuję jakby jakaś część mojego serduszka się zgubiła, przepadła, umarła. Nie opuszczę tego bloga, bo na pewno będę nie raz powracała tu i czytała. Potrafiłaś mnie rozwaliłaś od środka, ale i pomóc, nawet wtedy kiedy nikomu się to nie udawało. Pomagałaś wtedy i jak będzie mi źle to jeden raz tu nie zaglądnę, ale na 100 % więcej razy. Piękne zakończenie pięknego bloga. Mam łzy w oczach bo trudno jest mi pisać o czymś takim pięknym, Ukradłaś część serca, a dokładnie zajęłaś tą część, a teraz czuję jak bym cię straciła. Jest jeszcze jeden blog, który mam nadzieję, że dokończysz. Dziękuję za wszystko jak i za to, że się dla nas poświęciłaś ze wzrokiem.
    Całuski Elcia<3
    Ps Mam taką prośbę, bo nie wiem czy to możliwe, ale chciałabym dostać od ciebie jakieś twoje zdjęcie :D Pliss

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeśli w tym wieku potrafisz tak pięknie pisać o miłości to ciekawe co będzie za kilka lat :)
    Nie napisze tu nic odkrywczego, bo to co wszyscy przede mną- cudowne zakończenie pięknego opowiadania! Pamiętaj żeby nie zmarnować swoje talentu i daru do pisania. Nie muszą to być blogi, pisz cokolwiek- opowiadania, wiersze, książki, scenariusze, teksty piosenek. Po prostu pisz bo robisz to świetnie!

    Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego,
    Mała Migotka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie kończ... A, już skończyłaś...
    To było cudowne, nie mogę uwierzyć, że to koniec...
    falling4youbabe.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie kończ....Nie możesz.
    Nie pozwolę Ci na to. Tak kocham tego bloga i chcę więcej.
    Piszesz tak pięknie, że nie da się tego opisać.
    Napisz kiedyś powieść!
    Chcę więcej!

    OdpowiedzUsuń

Komentując dajesz mi motywację na kolejny rozdział:)